Post z kosmetycznymi zachciankami tak bardzo się Wam spodobał, że postanowiłam napisać kolejną część. Tym razem z zachciankami niekosmetycznymi. Podczas tworzenia grafiki na potrzeby tego wpisu, pomyślałam, że jestem mało wymagająca. Naprawdę. Pamiętam, że w ubiegłym roku, moje zachcianki były bardziej wyszukane i niebezpieczne dla mojego portfela. Od tamtej pory trochę minęło i to, co mi się marzy możecie zobaczyć poniżej. Nie jest źle, prawda? :)
1. Nowa pościel. Najlepiej biało-szara, szaro-różowa, bo mój pokój to połączenie bieli, szarości i lilii. Wszystkie z moich starych poszew są już sprane i znoszone. Chciałabym "ubrać łóżko" w nowe kolory. Ten kubraczek, którego widzicie na zdjęciu to niestety pościel dziecięca. Jak na złość nie mogę znaleźć nic odpowiedniego w większych rozmiarach, z dżerseju.
2. Kringle Candles. Uwielbiam zapachowe świece. Yankee Candle zawładnęły moim sercem i teraz, gdy na rynku pojawiają się inne - chcę ich spróbować od razu. Kringle Candles oferują tyle wariantów, że na samą myśl można dostać zawrotu głowy. Kuszą mnie "kokosowe ciasteczka". A Was?
3. Motywacyjne, optymistyczne obrazy z napisami-przesłaniami. Nie wiem jak inaczej to opisać. Te niby banalne dekoracje bardzo mi się podobają. Planuję zrobić je własnoręcznie. Nie wiem tylko czy ograniczyć się do papieru i antyramy, czy stworzyć coś nowego, np. na białym drewnie. :) Jak myślicie?
4. Radosny kubek. Nie mam świra na punkcie tego typu gadżetów. Mam swój ulubiony kubek, w którym przeważnie piję i kawę, i herbatę, ale przydałby mi się nowy. Tamten ma już 14 lat. :)
5. Ciepła kurtka, najlepiej zielona parka. Moja kurtka zimowa jest już trochę "wymęczona". Co chwilę coś się w niej pruje, ostatnio zepsuł się suwak. Poza tym, nie jest ocieplana. Lubię ją, ale nie pogardziłabym nową, taką z prawdziwego zdarzenia. Najlepiej dłuższą, z ogromnym kapturem.
6. Gra planszowa. Wszystko przez moich znajomych, którzy przytargali na sylwestra grę planszową Alias. Zabawa tak bardzo mi się spodobała, że od tamtej pory mam ochotę kupić jakąś inną "planszówkę". Znacie jakieś ciekawe?:)
A o czym niekosmetycznym Wy marzycie? :)
2. Kringle Candles. Uwielbiam zapachowe świece. Yankee Candle zawładnęły moim sercem i teraz, gdy na rynku pojawiają się inne - chcę ich spróbować od razu. Kringle Candles oferują tyle wariantów, że na samą myśl można dostać zawrotu głowy. Kuszą mnie "kokosowe ciasteczka". A Was?
3. Motywacyjne, optymistyczne obrazy z napisami-przesłaniami. Nie wiem jak inaczej to opisać. Te niby banalne dekoracje bardzo mi się podobają. Planuję zrobić je własnoręcznie. Nie wiem tylko czy ograniczyć się do papieru i antyramy, czy stworzyć coś nowego, np. na białym drewnie. :) Jak myślicie?
4. Radosny kubek. Nie mam świra na punkcie tego typu gadżetów. Mam swój ulubiony kubek, w którym przeważnie piję i kawę, i herbatę, ale przydałby mi się nowy. Tamten ma już 14 lat. :)
5. Ciepła kurtka, najlepiej zielona parka. Moja kurtka zimowa jest już trochę "wymęczona". Co chwilę coś się w niej pruje, ostatnio zepsuł się suwak. Poza tym, nie jest ocieplana. Lubię ją, ale nie pogardziłabym nową, taką z prawdziwego zdarzenia. Najlepiej dłuższą, z ogromnym kapturem.
6. Gra planszowa. Wszystko przez moich znajomych, którzy przytargali na sylwestra grę planszową Alias. Zabawa tak bardzo mi się spodobała, że od tamtej pory mam ochotę kupić jakąś inną "planszówkę". Znacie jakieś ciekawe?:)
A o czym niekosmetycznym Wy marzycie? :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz