czwartek, grudnia 05, 2013

ZAPACH LISTOPADA

Pamiętam, że miałam pokazać Wam dzisiaj dobroci od Sylwii, ale nędzne światło nie pozwoliło mi na zrobienie zdjęć. Przepraszam. Biorąc pod uwagę, że chciałabym pisać do Was częściej niż zwykle, postanowiłam, że nie zostawię Was bez posta i pokażę Wam dziś zapach listopada. A właściwie zapach, który towarzyszył mi przez połowę tego miesiąca. Jeżeli czytają mnie teraz jacyś mężczyźni, którzy akurat są na etapie poszukiwania świątecznego prezentu dla swoich dam, to chciałabym tylko napomknąć, że perfumy byłyby idealne!;) L'eau de Chloé, to mój typ.  


Do perfum Chloe od dawna mam słabość. Zaczęło się od klasycznej, chyba najbardziej znanej, białej wersji. Na początku nieco zbyt ciężka, później idealna, uwodzicielska, stała się moją ulubioną. Urocza wstążka, oryginalny flakon, którego nie sposób pomylić z innymi perfumami, to cechy rozpoznawcze marki. Zielona wersja łączy w sobie aromaty owoców, kwiatów, ukochanego przeze mnie drzewa cedrowego, i innych. Szczegóły znajdziecie choćby na wizażu. :) 


Trudno powiedzieć, które nuty wyczuwalne są najbardziej. W moim mniemaniu, zapachy są idealnie wyważone. Perfumy eleganckie, bardzo zmysłowe, ale lekkie i świeże. Daleko im do słodkich i/lub wieczorowych, ale można przecież łamać konwenanse. :) Mnie od dawna, dawna, dawna marzą się perfumy Miss Dior Cherie. Na tę chwilę mnie na nie nie stać. Są drogie. Za drogie. Podejrzewam, że gdybym kupiła choćby flakon 30ml obchodziłabym się z nim, jak z jajkiem. Cóż. Może kiedyś. :) W każdym razie, jeżeli znacie zapach perfum Miss Dior, to możecie wyobrazić sobie wokół czego 'zatrzymuje' się mój nos i, co mu się podoba. :) 

Na pewno macie także swoje ulubione zapachy. Jestem ich bardzo ciekawa! Taki freak zapachowy, jak ja, chętnie pozna Wasze typy!;)


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje