Kto nie słyszał o płynie micelarnym Biodermy Sensibio H2O? Myślę, że nie ma takiej osoby. Jak znam życie, nawet Konrad wie o jaki kosmetyk chodzi. ;) To w końcu produkt, który jest na rynku długo i, mimo swej ceny, wciąż zrzesza coraz szersze grono fanów. Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie (mniej więcej) 70 złotych za płyn, który mam nalać na wacik i zmyć nim makijaż to trochę sporo. Mimo to, używałam go, bo do pewnego czasu uważałam, że nie ma sobie równych. Dzisiaj już wiem, że ma. Od niedawna w sprzedaży jest płyn micelarny Garnier 3w1. Nie dość, że butelka jest podobna, to działanie niemalże identyczne. Teraz pielęgnacja cery będzie dużo tańsza! A jeżeli lubicie zastępować drogie kosmetyki tanimi, to musicie przeczytać ten post. Koniecznie.
Jestem pewna, że nowość Garniera zdobędzie mnóstwo pochwał. Ja zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Nie spodziewałam się tylu dobroci po tym specyfiku, choć produkty do demakijażu w płynie uwielbiam i bardzo chętnie testuję. Pielęgnacja cery wrażliwej jest trudna. Moja, płytko unaczyniona, jest bardzo problematyczna. Rozumiem więc, że czasem ciężko przekonać się do nowości. W przypadku tego produktu, naprawdę warto. To nie tylko płyn do demakijażu, ale również świetny tonik, który koi zmęczoną skórę, pozostawiając ją świeżą i elastyczną. Nie powoduje zaczerwienień i efektu ściągnięcia. Jest bezzapachowy i nie wymaga spłukiwania. Makijaż zmywa ekspresowo - świetnie radzi sobie z wodoodporną maskarą i ciemnymi cieniami do powiek. Producent przekonuje, choć trudno mi w to uwierzyć, że nowość od Garniera sama zmywa makijaż. :) A tak poważnie: to pierwszy inteligentny produkt oczyszczający, w którym została zastosowana technologia miceli. Nie musimy trzeć twarzy, by pozbyć się zanieczyszczeń i makijażu. Chociaż... ja i tak trę jak szalona, bo niecierpliwe ze mnie dziewczę.
Płyn nie podrażnia oczu - został przetestowany dermatologicznie i okulistycznie (teraz biję brawo!). Jest wydajny (podobno starcza na 200 zastosowań) i niedrogi. W butelce znajduje się 400ml kosmetyku, za który płacimy około 15zł. Śmieszne pieniądze, prawda? Przyznam, że w mojej opinii to jeden z lepszych płynów micelarnych, jakich miałam okazję używać. Mam wrażenie, choć na razie nie chcę przesądzać, że za jakiś czas stwierdzę, że znany płyn Biodermy jest od niego gorszy. Uprzedzając Wasze pytania: płyn micelarny Garnier 3w1 nadaje się do każdego typu cery. Jego skład mówi sam za siebie, ale popatrzcie i nacieszcie oczy razem ze mną:
695899 1 - INGREDIENTS: AQUA / WATER, HEXYLENE GLYCOL, GLYCERIN, DISODIUM COCOAMPHODIACETATE, DISODIUM EDTA, POLOXAMER 184, POLYAMINOPROPYL BIDUANIDE (B162919/4).
Podsumowując, ten i tak za długi jak na mnie, post: kupujmy i cieszmy się, że na polskim rynku pojawił się tak rewelacyjny produkt. To mój niekwestionowany faworyt, ulubieniec listopada, grudnia i stycznia już też, choć ten dopiero się rozpoczął. Moja cera go uwielbia i jest mu wdzięczna, że jako pierwszy z wielu innych, nie przyczynia się do powstawania jeszcze większych rumieńców od tych, które posiadam. Jestem pewna, że też go polubicie, a znajdziecie w SuperPharm i innych. Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca tego postu i nie ziewacie jeszcze szeroko. Pozdrawiam Was ciepło i zapraszam do dyskusji!
P.S. Pamiętajcie o konkursie!
P.S. Pamiętajcie o konkursie!
0 komentarze:
Prześlij komentarz