Wczoraj otrzymałam listopadowe pudełko ShinyBox. Myślę, że najważniejsze, co powinniście o nim wiedzieć to to, że zawiera pięć produktów pełnowymiarowych. Resztę zobaczycie na zdjęciach, a inne istotne informacje przedstawię Wam na pewno za miesiąc. Mam nadzieję, że wtedy również, będę mogła napisać, że moje odczucia są tak samo pozytywne, jak pierwsze wrażenie o tym pudełku. :)
Listopadowe pudełko stworzone jest wprost dla mnie, a gdyby nie było w nim balsamu AA - powiedziałabym nawet, że mogłabym mieć drugie takie samo. Lakier do paznokci ma cudowny kolor, cienie do powiek także. A biorąc pod uwagę, że zawsze chciałam przetestować produkty mineralne i puder ryżowy - jestem zachwycona. Równie bardzo jestem ciekawa maski do twarzy. Mam nadzieję, że będzie lepsza niż ostatnia z The Body Shop i nie zrobi mi krzywdy.
Co sądzicie o tym pudełku? I jak w ogóle reagujecie na posty tego typu? Dajcie mi znać, proszę, bo coraz częściej zastanawiam się czy chcecie je czytać i interesuje Was zawartość pudełek. :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz