czwartek, września 12, 2013

DZIECIĘCE MARZENIE O IDEALNYM ŚLUBIE, Z ZAPACHEM WANILII W TLE

W Pomorskiem od wczoraj popaduje deszcz. Jest wietrznie, ponuro i chłodno. Stopy grzeję grubymi skarpetkami i piszę do Was przy zapalonym kominku, który uwalnia przepiękny zapach czereśniowego wosku Yankee Candle. Co prawda, nie o nim dziś mowa, ale zapewniam - będzie równie słodko i aromatycznie. Wszystko za sprawą trzech wosków, których nazwy tworzą całkiem przyjemną historię. :)

Pierwszy z nich: A Child's Wish to jeden z moich ulubionych. Trudno sprecyzować jego zapach. Jest słodki, ale wyczuwam w nim także coś kwaśnego, orzeźwiającego. Całość tworzy intensywną, lecz nienachalną woń, która zdobi wszystkie pomieszczenia naszego mieszkania. Nie wymyśliłabym lepszej nazwy dla tego wosku, niż rozczulające, wspomniane wyżej: "a child's wish". Z czym kojarzy Wam się "dziecięce marzenie"? Może z beztroską, bezpieczeństwem, zabawą?:) Jeśli tak, to na pewno potraficie wyobrazić sobie słodycz i niezwykłość tego wosku.

Odrobinę inaczej jest z tarteletką o nazwie Wedding Day. Być może dlatego, że nie chciałabym, aby dzień mojego ślubu pachniał białymi kwiatami, z szczególnym uwzględnieniem róż. Jeśli kiedykolwiek będzie mi dane stanąć na ślubnym kobiercu (a z tym może być ciężko:)), to zapach tego dnia będzie zupełnie inny - niezbyt intensywny, subtelny, kobiecy. Propozycja od YC jest dość charakterna. Po czasie może irytować i drażnić nos, zwłaszcza, jeśli jesteście wymagający. To zdecydowanie nie moja bajka, ale przyznajcie sami: dzień ślubu powinien być wyjątkowy, udekorowany wedle gustu młodej pary. Gdyby wziąć pod uwagę różnorodność osobowości i upodobań, należałoby stworzyć tysiące wosków na tę okazję. A jestem przekonana, że to nadal by nie wystarczyło.

Vanilla Satin to zapach stworzony dla łasuchów, którzy lubią otulać się słodkimi aromatami. Ja zdecydowanie wolę te świeże, ale chłodne wieczory mają to do siebie, że często same proszą się o małą odskocznię. Wtedy sięgam po zapachy ciepłe, które podkręcają atmosferę i pobudzają wyobraźnię. W tym przypadku mamy do czynienia z typowo zimową kompozycją zapachową. Nuta słodyczy kojarzy mi się z budyniowym deserem lub ptysiami, których smak zdecydowanie bardziej doceniam, gdy na dworze mróz.


Jeżeli zapomnieliście, to przypominam, że od pewnego czasu możecie wziąć udział w konkursie, który mam przyjemność współorganizować wraz ze sklepem internetowym goodies.pl. Wszystkich niezdecydowanych, zapominalskich, serdecznie zapraszam!:) Do wygrania aż 5 wosków, które sami sobie wybierzecie. :) {kliknij tutaj, by przenieść się do konkursowego wpisu}

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje