sobota, marca 09, 2013

Lakier do ust - L'Oreal Caresse ♥ Moja nowa miłość.

Mam na imię Agata i jestem kosmetykoholiczką. To już zaawansowane stadium. Nie wiem czy jakakolwiek terapia byłaby w stanie pomóc. Nie wiem czy w ogóle chcę się takowej poddać. Przyznaję - nie potrafię przejść obojętnie obok nowości kosmetycznych. One się na mnie patrzą. Gdyby zaczęły mówić - wzywajcie tych od białych kaftanów. 


To, że mam fizia na punkcie produktów do ust, to wiecie. Wspominam o tym bardzo często, bo muszę mieć jakieś usprawiedliwienie na kolejne posty z pomadkami, błyszczykami i innymi produktami przeznaczonymi do tej partii twarzy. Jakoś mi wtedy lżej na duchu. :)
Kupiłam kolejny wymysł od L'Oreal. Uwielbiam kosmetyki tej marki, więc długo się nie zastanawiałam. Padło na przytłumioną czerwień - numer 200 Princess. Wciąż próbuję oswoić intensywne kolory. Przyzwyczaić się trudno, ale daję radę. Lakier skutecznie mi to ułatwia. Jest piękny. To zdecydowanie jeden z lepszych zakupów, jakie poczyniłam w ostatnich miesiącach.


Producent zapewnia, że w tym produkcie znajduje się aż 30% wody. Wierzę - to naprawdę wyczuwalne. Nakładając lakier na usta mamy wrażenie, że gładzimy je mokrym wacikiem. Chwilę później lakier zastyga. Napina przy tym usta i często (niestety) eksponuje suche skórki. Dzięki takiej formule utrzymuje się na nich bardzo długo. To pierwszy tego typu kosmetyk, którego nie zjadam/nie spijam w ciągu dnia. Świetnie wygląda, nie klei się, delikatnie nabłyszcza, choć ma w sobie więcej uroków pomadki. Można wykorzystać go do makijażu dziennego, ale też wieczorowego. Odpowiedni, precyzyjny aplikator dopasowuje się do ust i pozwala stopniować kolor w łatwy i przyjemny sposób. Pamiętacie zapach wiśniowych gum Maoam? Ten lakier pachnie identycznie.


Lakiery dostępne są w 8 odcieniach. Na pewno kupię kolejny.

Dajcie znać co sądzicie! Może skusi Was moja recenzja?

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje