Do niedawna marka Oeparol była dla mnie zagadką. Trochę o niej słyszałam, ale nadal zbyt mało, by zapadło w pamięci. Teraz na pewno będę pamiętać. Co więcej: polecać i przekonywać, że tanie naprawdę nie znaczy złe. Warto wspierać polskie kosmetyki! Większość produktów Oeparol z serii Hydrosense, które miałam okazję przetestować, okazały się bardzo dobrymi, godnymi polecenia kosmetykami. Moja skóra bardzo je polubiła, ale o tym, które z nich stały się jej przyjaciółmi, przeczytacie niżej.
1. PŁYN MICELARNY
Bardzo dobry, skuteczny płyn do zmywania makijażu. Szybko i bezproblemowo radzi sobie z każdym rodzajem makijażu. Nie jest bezkonkurencyjny, ale na pewno warty sprawdzenia. Nie uczula. Osoby o bardzo wrażliwej skórze mogą odczuwać delikatne pieczenie w niektórych okolicach, po użyciu tego produktu. Ja (pomimo, że moja cera jest wymagająca) niczego takiego nie odnotowałam, ale kuzynka narzekała na delikatny dyskomfort przy demakijażu oczu.
2. KREM NAWILŻAJĄCY POD OCZY I NA POWIEKI
Delikatny, mocno nawilżający krem, który dba o okolicę naszych oczu 24/h. Świetnie się rozprowadza, a przy okazji tworzy naprawdę niezłą bazę pod makijaż. Zawiera kompleks Hialu-Rose, dzięki czemu ma zwiększoną zdolność do regeneracji struktur naszej skóry.
3. INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY KREM OCHRONNY
Jeden z moich faworytów. Bardzo, bardzo, bardzo dobry krem nawilżający o niezwykle lekkiej konsystencji. Wygładza, nawadnia i ujędrnia skórę. Nie podrażnia i nie pozostawia lepkiego filmu. Zapakowany w absolutnie uroczy okrągły słoik, jest tym produktem marki Oeparol, po którego na pewno sięgnę jeszcze nie raz. Zawiera połączenie kwasu hialuronowego i oleju z wiesiołka bogatego w kwasy omega-6, a także filtry przeciwsłoneczne (SPF 15).
4. NAWILŻAJĄCO-WYGŁADZAJĄCY JEDWAB DO CIAŁA
Te produkty, których działanie ma być takie, siakie i owakie, zazwyczaj nie działają wcale. Ma być pięknie, jest do kitu. W przypadku tego produktu jest zupełnie odwrotnie, i to właśnie on jest drugim przyjacielem mojej skóry. Jego działanie nawilżające postawiłabym wysoko, wysoko nad produktami z tzw. 'górnej półki'. Żeby było idealnie, popracowałabym odrobinę nad jego zapachem. Nie jest zły, ale do najpiękniejszych też nie należy.
5. POMADKI OCHRONNE: EVERYDAY, SUNNYDAY
Obie pomadki zaliczam do naprawdę świetnych kosmetyków pielęgnacyjnych. Głęboko nawilżają, natłuszczają usta i zmiękczają ich naskórek. Posiadają w 100% naturalny olej z nasion wiesiołka, przy czym 'sunnyday' została wzbogacona również o kompleks OleaSunProtect (SPF 25), a 'everyday' w kompleks OleaSheaButter. Jeżeli jednak miałabym wybierać jedną, to zdecydowanie postawiłabym na tę na co dzień. Pachnie zdecydowanie przyjemniej i jest mi do niej bardziej po drodze. :)
Jak widzicie, moja opinia o kosmetykach Oeparol jest pozytywna. Trudno byłoby mi wyszukać minusów w produktach, a jeśli już znalazłabym jakiekolwiek, to szczerze mówiąc, prawdopodobnie byłabym zdolna przymknąć na nie oko. Cena tych kosmetyków jest naprawdę niska. Gdyby zapach serii Hydrosense był bardziej dopracowany, kosmetyki mogłyby rozkochiwać w sobie jeszcze bardziej. :) A może znacie ten zapach lepiej ode mnie i wiecie, co powinnam jeszcze przetestować? Ściskam 'pomajówkowo'. :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz