Biorąc pod uwagę, że w Naturze kupicie wszystkie produkty do makijażu z 40% rabatem, postanowiłam napisać Wam o pomadce KOBO, która jest moim absolutnym faworytem. A nuż Wam się spodoba i zapragniecie ją mieć... :) Szczerze mówiąc, zupełnie by mnie to nie zdziwiło. Ja sama zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Kolor, trwałość, opakowanie - wszystko bardzo wysokiej jakości.
Odkąd postanowiłam oswajać się z ciemnymi, intensywnymi kolorami pomadek, w drogerii zerkam przeważnie na takie. Naprawdę rzadko zdarza się, że sięgam po pudrowy róż, stonowany brąz czy beż. Przywykłam do konkretnego wykończenia ust, a w delikatnych odcieniach nie podobam się sobie jakoś szczególnie. Zakup Kobo Colour Trends w odcieniu Sensual Purple, był zupełnie przypadkowy.
Mimo to, jestem z tego zakupu szalenie zadowolona. Pomadka jest jedną z najtrwalszych, jakie mam i śmiało może konkurować z ulubienicą - All Out Gorgeos z MAC. Kosztuje około 16zł, ma niezwykle głęboki kolor, a przy tym niebywale mocny pigment. Bardzo subtelnie, właściwie niewidocznie, schodzi z ust. Jest bezpieczna na wielkie imprezy, ważne spotkania. Po prostu niezawodna. Za te pieniądze naprawdę warto jej spróbować (zwłaszcza, że teraz, po przecenie będzie kosztować niecałe 10zł).
Trudno mi zgodzić się jedynie z nazwą odcienia tej pomadki. Sensual Purple? Sensual, okej. Ale Purple? Nie widzę w tej pomadce zbyt wielu fioletów. Bądź co bądź, ma ona ewidentnie bardzo odważny kolor. Cechuje ją również mnóstwo chłodnych pigmentów, co sprawia, że nasz uśmiech staje się jaśniejszy i bardziej apetyczny. :) Majówkowicze, dajcie znać, co sądzicie o tym mazidle. Ja jestem zakochana po uszy! Udanego weekendu. :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz