W poście z 50 faktami o mnie, zdradziłam Wam, że nie lubię oglądać filmów. To jedna z tych cech, która w mojej opinii charakteryzuje mnie najmocniej. Bezczynne siedzenie przed telewizorem, komputerem w ogóle mnie nie rajcuje. Oglądanie filmu, który trwa około 3 godzin jest dla mnie drogą przez mękę. Nie jestem fanem spędzania czasu w ten sposób. Natomiast mój mężczyzna uwielbia być na bieżąco z filmami. Pochłania je tak szybko, jak ja sałatkę grecką. W związku z tym, musieliśmy wypracować kompromis. Ja zgodziłam się na oglądanie filmów, on przyjął wiadomość, że będziemy oglądać je sporadycznie. Tak też jest. W wolnej chwili wspólnie wybieramy coś do obejrzenia i, z przerwami na moje wiercenie się, oglądamy. :) Dziś przedstawię Wam sześć tych produkcji, które moim zdaniem, naprawdę warto obejrzeć.
Kolejność nie ma żadnego znaczenia. Wszystkie filmy zaciekawiły mnie (mniej więcej) w takim samym stopniu.
1. Jestem Bogiem to film, który przenosi nas w zupełnie inny świat. Świat widziany oczami człowieka, którego życie odmieniło się dzięki niewielkiej pigułce. Pigułka ta pozwala głównemu bohaterowi (i nie tylko jemu...) wykorzystać cały potencjał mózgu, co (jak się pewnie domyślacie) rodzi nowe możliwości i otwiera bramy do nowej, lepszej przyszłości. Któż z nas nie chciałby uczyć się języków obcych w kilka minut? Któż z nas nie chciałby stać się geniuszem w ułamku sekundy? Film "Jestem Bogiem" przeznaczony jest dla widza wymagającego i rozsądnego. W rolach głównych: Bradley Cooper, Robert De Niro, Abbie Cornish.
2. Kamerdyner to film, który według mnie, nie tyle opowiada o pewnym człowieku i jego służalczej pracy, co przedstawia historię czarnoskórego mężczyzny i jego rodziny, muszącej zmierzyć się z problemem dyskryminacji rasowej. Dla wielu widzów, film będzie stanowił wyłącznie łatwo przyswajalną lekcję historii, ale dla mnie jest czymś więcej. W bardzo poruszający sposób przedstawia problem ścisłej segregacji rasowej i kulturowej. Zwraca uwagę na kłopoty wynikające z różnorodności poglądów między ojcem - człowiekiem pogodzonym ze swym losem, kamerdynerem Białego Domu, a jego starszym synem - buntownikiem, którego celem w życiu jest walka o równe prawa i godne życie wśród białych ludzi. W rolach głównych: rewelacyjny - Forest Whitaker, Oprah Winfrey i inni.
3. Kapitan Philips to kolejna produkcja, która upewniła mnie w przekonaniu, co do znakomitości i wybitności talentu aktorskiego Toma Hanksa. Film inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami sprzed kilku lat. Opowiada o załodze statku towarowego, która musi stawić czoła somalijskim piratom. W dobitny i bardzo szczegółowy sposób obrazuje problem biedy panującej u wybrzeży Afryki. Inteligentnie poprowadzona fabuła zadowoli najbardziej wymagających fanów kina. Wzruszy, utrzyma w napięciu, sprowokuje do myślenia. I wiecie co? Jeśli mnie intuicja nie zawodzi, to "Kapitan Philips" będzie jednym z filmów nominowanych do Oscara. O pierwszoplanowej roli, wyżej wymienionego Toma Hanksa, nie wspomnę.
4. Paranoja to ekranizacja książki Josepha Findera. Przedstawia poczynania i spiski dwóch konkurujących ze sobą korporacji. Fabułę tworzy podstępna gra o pieniądze dwóch bezwzględnych szefów, do której zostaje wplątany młody, rządny korporacyjnych sukcesów - Adam Cassidy. Film wprowadza w świat intryg i strachu, porusza i trzyma w napięciu. W rolach głównych: Harrison Ford, Garry Oldman, Liam Hemsworth.
5. Labirynt - film bardzo wzruszający i poruszający jednocześnie. Jest to jedna z tych produkcji, która trzyma w napięciu i miarowo podnosi ciśnienie od początku do samego końca jej trwania. Przedstawia historię zrozpaczonych rodziców, którzy szukają swych uprowadzonych córek. Obrazuje problem człowieka zdesperowanego, zdolnego do niewyobrażalnych dotychczas zachowań, skłóconego z losem i swoimi zasadami. Zwraca uwagę na granice człowieczeństwa wytyczone przez strach, cierpienie i inne, pokrewne stany emocjonalne. W rolach głównych: Hugh Jackamn, Jake Gyllenhaal i inni.
6. Iluzja to film, który zaskakuje, bawi, porusza. Przedstawia losy czworga bohaterów - iluzjonistów, którzy zaproszeni do tajemniczej organizacji, rozpoczynają intrygancką grę z policją. Z pomocą swych magicznych sztuczek, kradną pieniądze bogatym i ucierają nosa tym, którzy chcą im zaszkodzić. Iluzja zostaje przedstawiona tu jako seans umiejętności. Przyglądając się niektórym scenom, miałam wrażenie, że to prawdziwe "hokus-pokus", które działa, a przy okazji zadziwia.
Uff! To by było na tyle. Mam nadzieję, że dobrnęliście do końca. :) Dajcie znać czy oglądaliście jakikolwiek z tych sześciu filmów. Jeśli macie ochotę, możecie także polecić mi swoje typy!
0 komentarze:
Prześlij komentarz