Jakiś czas temu otrzymałam propozycję skorzystania z usług Gabinetu Medycyny Estetycznej dr Pawła Kubika. Nie zawahałam się ani chwili i od początku wiedziałam na jaki zabieg się zdecyduję. Marzyłam o nim już dawno. Miałam kilka wątpliwości, ale wszystkie rozwiała pierwsza wizyta i spotkanie z doktorem Pawłem. To przesympatyczny, młody człowiek, od którego bije mnóstwo pozytywnej energii. Opowiedziałam mu o tym, że panika to moje drugie imię, ale z uśmiechem na twarzy stwierdziłam - raz kozie śmierć. Na zdjęciach możecie zobaczyć jak wygląda gabinet od środka. Mnie zachwyciła estetyka i design tego miejsca.
A jeśli chodzi o konkrety: zdecydowałam się na zabieg laserowej depilacji. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to do końca bezbolesne, ale biorąc pod uwagę komfort jaki zyskam po kilku takich spotkaniach - muszę to przeżyć. Muszę!;) Pani Kasia, która będzie wykonywać ten zabieg opowiedziała mi dokładnie na czym on polega i wykonała próbę w postaci czterech strzałów laserem na jednej pasze. Nie było najgorzej, choć w pewnym momencie chciałam zwiać z fotela. :)
Muszę Wam powiedzieć, że choć na samą myśl o kolejnej wizycie zjada mnie stres, to cieszę się, że dostałam tę propozycję. Czuję, że to była słuszna decyzja. Na pewno poinformuję Was o efektach i o wszystkim innym, a jeżeli macie jakiekolwiek pytania, to dajcie znać. Postaram się odpowiedzieć na wszystkie!:) Możecie uznać, że jestem Waszym królikiem doświadczalnym. Jeżeli z pewnych powodów boicie się zdecydować na jakikolwiek z zabiegów kosmetologii profesjonalnej lub medycyny estetycznej, to poczekajcie na kolejny wpis. :) Trzymajcie za mnie kciuki.
I powiedzcie: pozwolilibyście "strzelać do siebie" laserem, gdyby była taka możliwość? :)
I powiedzcie: pozwolilibyście "strzelać do siebie" laserem, gdyby była taka możliwość? :)
0 komentarze:
Prześlij komentarz