Dear Santa...

Halo? Czy Święty Mikołaj zagląda na mój blog?

Z pewnością, ale się Dziadek nie odzywa... No nic! Mimo wszystko, postanowiłam ułatwić mu zadanie. Jakby nie patrzeć, ma chop full roboty co roku. Głowi się biedaczysko przez wszystkie miesiące, później lata z pełnym worem po całym świecie, a koniec końców nie mieści się w kominie. Dlatego właśnie, zrezygnowałam z tych gwiazdkowych próśb, które znacznie obciążyłyby poczciwego staruszka, i wybrałam te mniejsze, lecz równie cenne.

1. Produkty do pielęgnacji ciała Pat&Rub. Wystarczyłby sam scrub rozgrzewający! Na samą myśl o zapachu, jaki może stworzyć cynamon, imbir, goździk i szałwia dostaję gęsiej skórki.

Ponadto, po ostatnich smutnych zdarzeniach z DairyFun mam ochotę na coś innego, lepszego, co zachęciłoby mnie ponownie do używania kosmetyków peelingujących.

2. Perfum, a właściwie woda toaletowa Miss Dior Cherie to mocny, charakterny zapach, który wkradł się do mojego serca już dawno i ani myśli z niego wyleźć. Marzy mi się choćby najmniejszy flakon tego cuda.

3. Rozsławione Pędzle do makijażu EcoTools. Uwielbiam je, choć używałam kilku. Taki zestaw z pewnością bardzo by mnie ucieszył, a przy okazji pobudził wyobraźnię przy kreowaniu kolejnych makijaży.

4. Szminka Sheen Supreme Lipstick od MAC. Mogłaby być świetnym wprowadzeniem do produktów MAC, których do tej pory używałam naprawdę niewielu. Kusi mnie jej żelowa, nawilżająca formuła i kremowe wykończenie. Z pewnością byłby to jeden z milszych kosmetycznych gadżetów, jakie mogłabym ujrzeć pod choinką. :)

5. Lakier do paznokci O.P.I w mlecznym, cielistym odcieniu. Nie pogardziłabym takim prezentem, tym bardziej, że nigdy jeszcze nie używałam żadnego produktu O.P.I! Sama w najbliższym czasie nie zdecyduję się na zakup tego mazidła do paznokci. :) Na dzień dzisiejszy mój budżet jest lekko zachwiany i nie mogę pozwolić sobie na tę zachciankę.

To wszystko. Jak widzicie wcale nie jestem wymagająca, a moje prezentowe prośby nie narobiłyby zanadto kłopotu reniferom Mikołaja. :) Grzeczna ze mnie dziewczyna. A jak wyglądają Wasze listy?

P.S. Święty Mikołaju, ja wiem, że to przeczytałeś... :)