wtorek, września 24, 2013

WRZEŚNIOWE ZASKOCZENIE...

czyli zawartość kolejnego pudełka ShinyBox... Już w momencie odbierania przesyłki czułam, że coś jest nie tak. Myślałam: "cholera, co takie lekkie? To na pewno ShinyBox?". Tak, to było pudełko ShinyBox. Skromne, ale zaskakujące. I wiecie co? Czuję pewien niedosyt... nie wiem czy to przez ilość produktów pełnowymiarowych, czy przez jeszcze co innego. Trudno powiedzieć, ale mam nadzieję, że za miesiąc - przy okazji recenzji produktów z tego pudełka - będę znać odpowiedź na to pytanie. 


Najbardziej cieszy mnie kolorówka. Co prawda, czarnej kredki używam rzadko, ale przecież zawsze się przyda. Róż zachwycił mnie kolorem, a poza tym, po ostatniej przygodzie z Paese mam ochotę na więcej ich kosmetyków. Phenome pachnie jak zielona guma orbit. Obawiam się, że jeśli działanie będzie tak samo pozytywne - skuszę się na pełnowymiarowy szampon... I tutaj pojawia się problem. 75zł za 250ml specyfiku do włosów, to jak dla mnie trochę dużo. Scottish Fine Soaps, Toni&Guy Shine Gloss Serum i saszetka serum traneksamowego (trudne słowo ;)) to miłe dodatki, ale czy na tyle, by moja opinia o wrześniowym pudełku ShinyBox była zachęcająca? Zobaczymy.


Chętnie poznam Waszą opinię. Co sądzicie o tym pudełku? Przekonuje Was?


Image and video hosting by TinyPic

0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje