czwartek, sierpnia 01, 2013

O miłości do fioletu.

Uwielbiam fiolet! To jeden z tych kolorów, który prawdopodobnie będzie grał pierwsze skrzypce w ślubnym makijażu i dodatkach, domowych akcesoriach i innych rzeczach, które będą mnie otaczać w (niedalekiej, mam nadzieję) przyszłości. Odkąd pamiętam, kojarzę ten kolor z dziewczęcą subtelnością, świeżością. Mam wrażenie, że nie tylko ja tak myślę. Przeglądając sieć, Wasze blogi, szukając inspirujących miejsc, znalazłam kilka zdjęć, które chciałabym Wam pokazać i uzasadnić dlaczego mój blog malowany jest fioletem. :) 

Idalia stworzyła przepiękny makijaż, dekorowany fioletowym akcentem, który idealnie pasuje do mojego pojęcia "kobiecości". Nadaje blasku skórze i optycznie ją rozświetla. Możecie podziwiać go na zdjęciu poniżej i szukać na Magdy blogu innych, wspaniałych inspiracji! :)


Jak się okazuje, fioletem można kolorować również smakołyki. Desery wyglądają obłędnie, ale to na myśl o tarcie z borówkami dostaję gęsiej skórki. Fioletowe owoce uwielbiam i, gdy jest ich czas, jadam je bardzo chętnie. Lubię zapach lawendy i zachwycam się miejscami, w których można ją podziwiać. W Lavenda Cafe, o której niedawno Wam pisałam, panuje tak niepowtarzalny klimat, że obowiązkowo musicie odwiedzić to miejsce przy okazji zwiedzania Gdyni. Jest pysznie, aromatycznie i... fioletowo!;)


Fioletowe miejsca, akcenty i inne są mi bardzo bliskie. Pewnie dlatego mój kosmetyczny kącik w sieci  skupuje wiele fioletowych odcieni. To jeszcze nie choroba, ale mała obsesja pewnie tak. Ja tłumaczę to jednak szukaniem szczęścia w błahostkach. ;)

Jaki kolor jest jednym z Waszych ulubionych?:)

Wszystkie zdjęcia, poza "lawendowym" (SubObiektywna) i "Idaliowym", znalazłam w grafikach google.


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje