piątek, lutego 15, 2013

Kupony Walentynkowe, czyli o prezentach domowej roboty. :)

Co prawda, nie obchodzimy Walentynek, ale w tym roku postanowiłam to zmienić, wręczając mojemu mężczyźnie własnoręcznie wykonane kupony. Zapewne wiecie jak one wyglądają, ale pokażę Wam swoje. Przepis znalazłam na blogu Pauli, ale wprowadziłam kilka zmian. Z efektu jestem bardzo zadowolona, a fakt, że kupony są moim dziełem, cieszy jeszcze bardziej.

Kupony zapakowałam w czerwoną kopertę. Każdy miał inny kolor, a było ich dziesięć. :) Jeden zostawiłam pusty, by mój facet także mógł ruszyć głową i wykazać się wyobraźnią. :)


Prawdę mówiąc, kupony wcale nie są nam potrzebne do zrealizowania poszczególnych możliwości. Przecież na co dzień można wyjść do kina, zjeść śniadanie w łóżku, itd.. Mimo to, liczy się gest. Jestem też pewna, że wręczanie ich sobie w odpowiednich momentach będzie dobrą zabawą, która może do siebie zbliżyć. 

Dajcie znać jak Wy spędziłyście Walentynki. :)


0 komentarze:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Popularne posty:

Copyright © 2011- Agata bloguje